Wracam do tematu zwierzaków. W zeszłym roku pisałam o panterce w szafie, dzisiaj pierwsza część o motywie zwierzęcym we wnętrzach. Są takie wzory, motywy, kolory, które lubię od lat i to się chyba nie zmieni. Czasami na chwile o nich zapomnę, schowam do szafy, przeczekam zmasowany atak, by za jakiś czas do nich wrócić. Mój chevron wciąż czeka by wrócić do łask;). Niech mówią, że to już passe, że to już było i teraz jest boom na coś innego. Nieważne. Ważne że gdy patrzę na te motywy to wiem że to ja. Dziś zamarzył mi się dywan. Zebra. Do sypialni. Poszukiwania ideału już trwają.
Zerknijcie może i Wam przypadnie do gustu.
Coś dla mamy. Uwielbiam kolor tych zasłon i to światło wypełniające sypialnie.
Coś dla dziecka. W tym pokoju z obłędnym oknem i widokiem królują zwierzęta, jednak w bardzo subtelny i delikatny sposób. Nie narzucają się, nie krzyczą. Tworzą piękną całość.
W tym przypadku wolę zebrę na ścianie, ta z podłogi zdecydowanie lepiej by wyglądała w pokoiku dziecka.
Wiem, to nie zebra…
…ale tu już tak.
Ten kominek zna chyba wiele z nas.
Nie do końca jestem przekonana czy chciałabym prawdziwą skórę. Mam mieszane uczucia widząc grzywę. Chyba wolę piękne imitacje.
Takie dywany bardzo dobrze wyglądają w gabinetach, przy biurkach, bez względu na styl wnętrza.
Czysta perfekcja.
cdn
Marta
6 Comments
Zebra na salonach -
[…] na dodanie pazura wnętrzu któremu czegoś brakuje. Zwierzęce motywy mogą występować na dywanach, meblach, tapetach, poduszkach czy […]
Simply My Style
No chociaż raz mi się udało. Życie na Manhattanie to obłęd i szaleństwo:)
Madstore.pl
Ja zebre mam od dwóch lat w sypialni, sprawdza się świetnie. Mam wrażenie, że jest mniej „kurzliwa” niż tradycyjny dywan 🙂 pozdrowienia Justyna
Simply My Style
No rzeczywiście, cholerka szkoda że zapomniałam o Twojej sypialni, chętnie bym je wrzuciła na bloga. Uwielbiam to połączenie; klasyka, elegancja i skóra, idealnie dobrane sprzeczności.
Justyna
Dzięki, to miłe 🙂
justyna
homelikeilike.com
Teraz ty mnie wyprzedziłaś z tematem 🙂 O zebrze myślę podobnie jak ty – podoba mi się ogromnie, ale jednocześnie męczą mnie aspekty etyczne. Zdjęcia dobrałaś jak zwykle przepiękne. Pokój dziecięcy z widokiem na Manhattan – obłęd i szaleństwo!