W przedświąteczny poniedziałek nie może być innego wpisu niż o świętach w kolorze blue and white.
Nie ma innej opcji.
Wielkanoc bardzo lubię, chyba za to, że nie jest tak „rozbuchana” jak Boże Narodzenie. Gdy myślę o dekoracjach na czas tych świąt to niezmiennie widzę żonkile, forsycje, tulipany,hiacynty i bazie. Czasem wskoczy gdzieś zajączek i pisanka.
Spójrzcie na kilka pięknych inspiracji z dodatkiem blue and white.
Pisanki, kraszanki, przychodzą jako pierwsze na myśl o świętach. Te biało- niebieskie znalazłam na blogu Lark and linen, bardzo łatwo je zrobić, wystarczy odrobina ciepłej wody i lakieru do paznokci. Z pewnością wypróbuję ten sposób.
Stół w kolorystyce blue and white? Oczywiście. Z dodatkiem żółtego? Jak najbardziej.
Zamieniłabym tu hortensje na żonkile albo białe tulipany.
A może coś bardziej pastelowego?
Tu wstawiłabym forsycje.
Brokat na Wielkanoc? W tym roku jestem na nie.
Żółty na Wielkanoc musi być. Nie wyobrażam sobie świąt bez żonkili.
Żółty i blue and white. Idealnie dobrana para.
W tym roku święta są wyjątkowo wcześnie i nie wiem czy forsycja zdąży zakwitnąć.
Spokojnych i radosnych, w gronie najbliższych, Świąt Wam życzę. Do mnie niestety Ktoś na święta nie zdąży wrócić. Cóż, był czas przywyknąć – jak mówi mój klasyk.
Znikam na jakiś czas.
Marta
p.s. nie zapomnijcie o dyngusie;)
1 Comment
Kasiaros
Marta, jak miło, że Twój blog wrócił 🙂 Ja nadrabiam blogowe zaległości i bardzo mi brakowało Twoich niebieskości! Bez wątpienia – jesteś królową blue&white obsession <3